Coś stuknęło, coś huknęło.... i wyskoczyło z szafy, a hasła nie podało:)
Zainspirowana żyrafkami na pinterest, postanowiłam też sobie taką wydziergać. Korzystałam z wzoru z "I love button's by Emma" - proszę link. Trochę jej tylko wyciągnęłam szyję:) I oto jest pozująca na ściance:) Brak loga w tle, ale sponsorem były moje rączki, szydełko 2 mm i bawełniana włóczka w kilku kolorach.
A na sam koniec, zmęczona sesją zdjęciową rozsiadła się w pokoiku mojego duetu E.T.
Pozdrawiam i witam kolejną obserwatorkę Bevę z "Z szydełkiem przez życie".
Miłego dnia:)
Ale śliczna :)
OdpowiedzUsuńŚwietny dobór kolorów.
Dziękuję, tak jakoś mnie naszło na odcienie niebieskiego:)
UsuńCoś mi się wydaje, że będzie małe mini zoo
OdpowiedzUsuńMmmh nie kuś Kasiu nie kuś...) Pomysł mi się podoba, myślę, że E. i T. byliby zachwyceni, więc może:)
UsuńUrocza żyrafencja :) Zostaję u Ciebie i chętnie zobaczę nowe lale. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo:) A nowa lala już na ukończeniu (muszę jej tylko fryzurkę dokończyć), więc wkrótce się zaprezentuje:)
UsuńPiękna żyrafa, na dodatek w błękitach a ja je uwielbiam. A przy okazji zaproszę do obejrzenia mojej żyrafy http://paperafterhours.blogspot.com/2014/01/zyrafa.html może się zaprzyjaźnią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
O dziękujemy, chętnie się poznamy:)
Usuń